Z tego samego powodu w pracy rzadko można obserwować gwałtowne i otwarte zachowania dominacyjne. To zbyt niebezpieczne. Wystarczy popchnąć współpracownika, żeby wylądować w szpitalu, w sądzie lub na bruku. Doskonale też zdajemy sobie sprawę, że siłę fizyczną może zastosować nie tylko szef w stosunku do pracownika, ale również podwładny wobec przełożonego. Siła jako instrument społecznej dominacji ma jeszcze jedną wadę: ujawnia słabość, nie moc. Wszyscy znamy opowieści o menedżerach, którzy lubią chodzić z pałką baseballową lub kijem do golfa, jakby chcieli zademonstrować, że są naprawdę groźni. Kilka lat temu pewien kierownik produkcji wiadomości telewizyjnych z jednej z chicagowskich stacji prezentował właśnie taki styl. Jednak pewnego dnia w studiu zaczął pracować młody, nerwowy stażysta. Nie miał gdzie usiąść, więc ktoś uprzejmie rozstawił dla niego w kącie studia składany stolik i krzesło.
„Kurwa, kto to tutaj postawił?” – wrzasnął kierownik produkcji, gdy nieco później obchodził studio, po czym walnął pałką w blat stołu, przy którym posadzono młodego człowieka. Jeszcze parę lat później, gdy stażysta o tym opowiadał, był wyraźnie wstrząśnięty tą demonstracją. A może sądził, że obnoszenie się z kijem do baseballu było wyrazem hołdu dla innego chicagowskiego geniusza zarządzania, Ala Capone. 7 maja 1929 roku Capone wydał bankiet dla swych współpracowników. Wznoszono toasty na cześć dwóch gości honorowych, płatnych morderców Alberta Anselmiego i Johna Scałisego. Późnym wieczorem Capone nagle stracił humor. Kazał zakneblować obu panów i przywiązać ich do krzeseł, po czym ujawnił, że zamierzali go zdradzić. Następnie wyjął pałkę i zaczął metodycznie ich masakrować. Dzieła dokończyli goryle Capo- nego, strzelając im w głowy.
Leave a reply