Jednym ze sposobów na zachowanie odpowiedniej czujności jest utrzymywanie dobrych relacji z osobami zajmującymi stosunkowo niskie pozycje w hierarchii, ponieważ ludzie niemający władzy zwykle trzeźwiej oceniają sytuację niż ich szefowie. Wynika to z prostej logiki. Ludzie u władzy koncentrują uwagę na potencjalnych zyskach i korzyściach, natomiast podporządkowani myślą raczej o prawdopodobnych kosztach. Muszą czujnie obserwować, co dzieje się dookoła, ponieważ są narażeni na najrozmaitsze niebezpieczeństwa, od zwolnienia z pracy po przydział nieprzyjemnego zadania, na które nikt nie ma ochoty. (Fizjolog Robert Sapolsky unieśmiertelnił to stwierdzenie w formie doskonale nadającej się na przysłowie: „Jeśli chcesz wiedzieć, czy słonia w zoo boli brzuch, nie pytaj weterynarza, tylko człowieka, który sprząta wybieg”.) Inteligentny szef uczy się zatem, żeby szanować opinie asystentki.
Czytaj więcej